Kreuzzugsaufruf Papst Urbans II. an das europäische Rittertum (1095)
[p. 402]
(...) Dlatego zwracam się z pokorną prośbą, nie ja, lecz Pan, abyście wy, głosiciele Chrystusowi cześciej nakłaniali wszystkich, do jakiegoby kto nie należał stanu zarówno pieszych, jak i konnych, tak biednych, jak i bogatych, aby oni w porę pomagali wschodnim chrześcijanom i wypędzili z granic chrześcijanskiegoświata ludzi tego niecnego rodzaju. Mówię to obecnym tam, w wypadku ich zgonu na lądzie czy na mo-[p.403]rzu lub boju z poganami, od tej chwili odpuszczone będą grzechy. To przyrzeczenie idącym daję ja jako upoważniony przez Boga. Jaka byłaby sromota, jeśliby tak nikczemny, zdeprawowany i służący demonom rodzaj ludzi jednakże pokonał przenikniętych wiarą w Boga i opromieniony imieniem Chrystusa ród ludzki. Jaką hanbą okryje nas sam Pan, jeśli wy nie pomożecie tym, którzy są takimi samymi wyznawcami Chrystusa, jak i my! Niech wystąpią przeciw niewiernym do boju, który należy zacząc, do boju, który powinien przynieśc w obfitościłupów, ci, którzy od dawna przywykli nadużywac praw prywatnej wojny przeciw swoim współwyznawcom.